Archiwa tagu: sentimental nihilism

I see you

Now you’ve seen how bad it gets

No to jestem. Po ponad dwuletniej przerwie zapraszam ponownie do mojego mikroświata nieprzerwanie buzującego tryliardem dźwięków, najlepiej wszystkich naraz, ekstremalnie i głośno na maksa!! Mam tyle do powiedzenia o ostatnich latach, że nie wiem od czego zacząć! Ale spokojnie, pomalutku. Od początku.

Po pierwsze ilość ZMIAN w każdym możliwym temacie ugruntowała we mnie przekonanie, że nieustanne zmiany to jedyna stała, na której można polegać. Pełen chaos, pralnia wydarzeń, magic mix – już czas się z tym pogodzić i przestać udawać, że ma się kontrolę nad własną historią. Lub (nie daj Boże) czyjąś. Pozbywanie się tego przekonania końcem końców sprawia mi radość i w jakimś stopniu uwalnia od natręctw.


via Broken istn’t Bad

Również w sposób totalnie niekontrolowany, z totalnie dziwnych i niedorzecznych źródeł napływała do mnie przez ten cały okres muzyka, na którą zawsze strzygę uszami i wystawiam nos. Jak zwykle nasycona emocjonalnie, czyli moja ulubiona. (No wiadomo już, że tu u mnie musi być dramatycznie, zalewanie się łzami jest mile widziane, odrobina histerii – w programie. Tak już jest.)

I trudno.

Mooocno uczuciowy rock z Australii ostatnio podbił moje głośniki – Moreton z przepiękną balladą ’See Yourself’ (ft. James Vincent McMorrow) i niewielkim, kameralnym wydaniem 'Specimen’ 2016 roku. Czuję głód. Już trzy lata zleciały, a ci nagrywają klipy, robią zdjęcia, jeżdżą po świecie, a ja się pytam, gdzie nowa płyta? Gdzie pełen album z conajmniej kilkunastoma tłustymi utworami, w których będzie można się wytarzać??

No dobrze, czekam spokojnie. Tymczasem oto ’See Yourself’ – hipnotyzująca galeria twarzy, od której nie będziecie mogli się oderwać.

Wjazd gitar na początek od razu przypomina mi Half Moon Run, o którym pisałam tutaj.
Prosty, mocny tekst o tym, że w ludzkich relacjach prawdziwą gotowość do miłości mamy wtedy, kiedy ujrzymy się nawzajem w tej najgorszej, najbardziej żałosnej odsłonie. Kiedy odsłaniamy najczulsze i najwrażliwsze miejsca. I to nas nie przeraża.
A ja wchodzę głębiej w teksty Moreton i nagle czuję się, jakby ktoś podsłuchiwał ostatnio mój mózg.

Czytaj dalej I see you